WARTOŚĆ ZIARNA
Pod takim tytułem odbyło się weekendowe spotkanie kobiet z SNR na północy Polski, w Gdańsku-Sobieszewie, w dniach 25-27 listopada 2022 r. Zbiegło się ono z dwoma ważnymi dla nas, Nazaretanek, uroczystościami: wspomnienie naszej Bł. Matki Franciszki Siedliskiej i z I Niedzielą Adwentu, dniem kiedy to nasza Założycielka otrzymała (1.X.1873 r.) błogosławieństwo Ojca Świętego Piusa IX na rozpoczęcie dzieła – czyli błogosławieństwa zapoczątkowującego istnienie naszego Zgromadzenia. Ciekawy i „Boży zbieg okoliczności”.
Proszę przeczytajcie czym to weekendowe spotkanie było dla Uczestniczek.
s. Elżbieta Kuczmarska
***
W ostatnim tygodniu listopada, w malowniczym zakątku na Wyspie Sobieszewskiej odbyły się rekolekcje dla kobiet „Wartość ziarna”, które prowadziła s. Elżbieta z Krakowa z ramienia SNR.
Cokolwiek napisać o tym spotkaniu mogę dopiero parę dni po, ponieważ po powrocie do domu, na pytanie męża: Jak było? nie byłam w stanie niczego Mu opowiedzieć.
Mnogość doznań, przede wszystkim duchowych, wszechogarniający wewnętrzny spokój, pozostawienie spraw „ważnych” i „mało ważnych” tylko na trzy dni zaowocowały tym, że czuję się jak nowo narodzony człowiek.
Pierwszy raz mogę przeżywać Adwent w takim „oczekiwaniu” i skupieniu, jakiego nigdy nie doznałam. Forma spotkań oparta przede wszystkim na modlitwie osobistej i spotkaniu z Bogiem (a właściwie bardziej ze Świętą Rodziną) medytacjach, podkreślonych codzienną Eucharystią i „konferencjami”, a raczej powinnam napisać rozmowami z Siostrami i Kapłanem oraz wszystkimi uczestniczkami rekolekcji dała mi to, że na wiele rzeczy w moim życiu zaczęłam patrzeć inaczej. Inaczej czuję „codzienność”, która się nie zmieniła i dalej bywa żmudna i trudna, pełna domowych obowiązków. Zmieniło się to, że jest w niej więcej Świętej Rodziny. Patrzenia na moją rodzinę przez Jej pryzmat i z innej perspektywy.
Eucharystia odprawiana codziennie przez ks. Piotra, z akcentem na obecność „Boga Wszechmogącego” działa jak balsam rozlewający się na różne płaszczyzny naszego codziennego życia. Cóż mi się może stać, skoro jestem dzieckiem BOGA WSZECHMOGĄCEGO!!!
Z niecierpliwością czekam na rekolekcje dla mężczyzn, które będą za niecałe dwa tygodnie. Ciekawa jestem zmian, które zadzieją się w życiu mojego męża, bo tego, że one nastąpią jestem pewna.
Joanna Gierszewska
**
Weekend dla kobiet SNR pt.: ,,Wartość ziarna”, w których dane mi było uczestniczyć odbyły się na Wyspie Sobieszewskiej w ORW prowadzonym przez Siostry Franciszkanki Służebnice Krzyża.
Miejsce zaciszne, z dala od zgiełku miasta, otulone listopadową szarością, nastrajało do refleksji. Wśród kompleksu niewielkich, prostych budynków króluje zabytkowy Dworek z czerwonej cegły. A w nim – oprócz zwykłych pomieszczeń – znajduje się kaplica z Najświętszym Sakramentem. Biało – brązowy, piękny w swej prostocie i harmonii wystrój, pomagał uspokoić myśli i serca, sprzyjając adoracji naszego Pana – Miłości.
Konferencje s. Elżbiety oraz pytania nam zadane: ,,Co Bóg chce przekazać światu przez moje życie?”; ,,Co ja myślę o Bogu?” i wiele innych – dotykały głębin naszych dusz.
,,Zachwyt nad zachwytem – jak to pięknie ujęła s. Katarzyna – błogosławionej Matki Franciszki nad Świętą Rodziną z Nazaretu”; zaproszenie do bliskości Świętej Rodziny – ,, Posiedzieć z Maryją, Józefem i Jezusem, zadziwić się Nimi” – i wyraźne wskazanie celu naszego życia czyli ,,Szerzenia Królestwa Bożej Miłości” to tylko część tych wspaniałych treści, które usłyszałyśmy. Msze Św. i słowo Księdza oraz wypowiedziane z mocą błogosławieństwo Boga w Trójcy Jedynego umocniło nas i napełniło pokojem. Piękne to były chwile …
Wdzięczne jesteśmy Bogu Najwyższemu za to, że postawił na drodze naszego życia Siostry Nazaretanki. Dzięki wspaniałym, naszym Siostrom – s. Elżbiecie i s. Katarzynie – nabrałyśmy sił do dalszej wędrówki i wypełniania naszego powołania.
Jeszcze jedno- kuchnia wspaniała! Nie schudłam.
Renata Kotłowska
***
Nie jestem we wspólnocie SNR i byłam tylko gościem ale czułam się częścią wspólnoty. Miłość, którą tam otrzymałam pomaga mi w walce z codziennymi trudnościami. Byłam – tam z Wami – w centrum „ulewy pięknych uczuć” aż „przemokłam do ostatniej nitki” i obym była długo mokra. Wiele drogocennych wskazówek dostałam podczas tego weekendu.
Te rekolekcje … to było … wooooow 😳❤️ Pojechałam złapać tam oddech i wypełnić pustkę w sercu, a dostałam więcej. To nie był delikatny wiosenny deszczyk dobrych uczuć tylko wielka ulewa 😂😍 Bóg wypełnił moje serce nadzieją, miłością, ciepłem aż do pełna i tyle drogocennych znaków mi postawił przed oczami. Otoczył mnie Aniołami, które pomagają mi iść trzymając mnie za rękę. I gdy wyobrażałam sobie miejsce przy Panu Jezusie to widziałam, jak tulę Jego stopy. Jezus wziął mnie w ramiona i ciepło przytulił. Na którąkolwiek z Was spoglądałam, miałam wrażenie, jakby sam Pan Jezus na mnie patrzył i uśmiechał się do mnie przez Was. Wyjechałam z poczuciem, że moja dusza już ma piękną, czystą szatę na sobie. Ależ to piękne uczucie. Wiem że problemy i troski są i będą, ale już nie rozwiązuje ich sama. Dziękuję – to za małe słowo, by wyrazić co czuję. 😘
Wioletta Łodzińska